piątek, 14 czerwca 2013

Słodzenie..

~Marta
Spałam sobie do 12 , a gdy się obudziłam nie było przy mnie Marco . Zeszłam  na dół a tu pusto.. na stole leżały naleśniki w kształcie serca. Usiadłam sobie i zaczęłam się nimi zajadać. Nagle spod talerzyka wystawała malutka karteczka:
' KOCHANA ! MUSIAŁEM JUŻ JECHAĆ NA TRENING ,A NIE CHCIAŁEM CIĘ BUDZIĆ BO TAK SŁODKO SPAŁAŚ! MAM NADZIEJĘ , ŻE DZISIAJ SIĘ ZNOWU SPOTKAMY BO BYŁO MIŁO ♥ TRZYMAJ SIĘ, CZEKAM NA TELEFON. TWÓJ MARCO '
No i nagle zaczęłam się sama do siebie uśmiechać. Nie wiedziałam , że on coś do mnie w ogóle kiedyś poczuje. W podskokach poszłam na górę się ubrać. Założyłam spodenki i bokserkę i ruszyłam przed siebie. Wstąpiłam do sklepu po jakąś słodkość dla Reusa i poszłam pod stadion. Nie czekałam długo , ale widziałam zaskoczenie jak mnie zobaczył. 
- Marco , ktoś na ciebie czeka lovelasku - krzyknął Mario.
- Spadaj , okej ?- powiedział do niego.
- Hej Marta - krzyknął idąc w moją stronę.
- Cześć , dziękuję - powiedziałam rzucając się mu w ramiona.
- Wiedziałem , że się ucieszysz- powiedział całując mnie w czoło.
- Nikt jeszcze nie sprawił mi takiej przyjemności - powiedziałam czekając aż zdecyduje się pocałować mnie w usta , ale jednak się przeliczyłam. Marco odwiózł mnie do domu i wysiadł na chwilę ze mną. To właśnie na pożegnanie dał mi słodkiego buziaka aż się zarumieniłam, a do ucha wyszeptał mi ' Kocham cię' to było po prostu słodkie. Musiałam zaczekać na Zuzę , żeby się z nią tym podzielić.
~Zuza
Cały czas myślałam o tym , że Ania może mi odbić Roberta. Leżąc sobie w łóżku przy jego boku musiałam go o to zapytać:
- Robert? Czego ona tutaj tak właściwie szuka?- zapytałam przecierając jego zaspane oczy.
- Wiesz, bo ona się tutaj niedaleko przeprowadza - powiedział .
- Co ? - zapytałam podrywając się z łóżka.
- No tak- powiedział przewracając mnie spowrotem na łóżko.
No kurde czego ona tutaj szuka? Ja jej dam..