- No Robert! Przecież tak nie może być - marudziłam..
- To tylko przyjaźń- -próbował mnie uspokoić.
- Zresztą co mi tam ... wychodzę! - powiedziałam.
- Gdzie znowu idziesz? - krzyknął
- Jak najdalej od ciebie - trzasnęłam drzwiami .
Wyszłam przed dom i szłam w stronę miasta. Niestety tak mi się przytrafiło , że akurat Ania wracała z zakupów. Zatrzymała mnie chociaż nie miałam ochoty na nią patrzyć .
- Robert w domu?- zapytała
- Tak , idź do niego i się nim wypchaj- powiedziałam odwracając się w drugą stronę. Włożyłam w uszy słuchawki i szłam przed siebie. Miałam tylko nadzieję, że chociaż przez chwilę pobędę sama. No niestety tak mi się tylko zdawało. W moją stronę zmierzał Marco.
- Hej Zuza! A co ty robisz sama w centrum miasta? -zapytał ze ździwieniem
- Odpoczywam od Roberta!- tak bardzo chciało mi się płakać , że się rozkleiłam. No nie mogłam przestać. Marco przytulił mnie bardzo mocno i wyciągnął na kawę do kawiarni.
- Co się stało?- wypytywał
- Nagle oznajmił mi , że do Dortmundu wprowadza się Anka- ulżyło mi.
- Co? O kurde, Zuza! - odpowiedział
- I jak ja mam mu teraz ufać?- zapytałam.
- Nie wiem . Ja jeszcze takich problemów nigdy nie miałem. Mogę ci tylko obiecać , że w każdej sytuacji możesz na mnie liczyć- podsunął mi chusteczkę.
- Dziękuję , ale ja chyba ... opuszczam Dortmund! Za dużo cierpiałam - wyżaliłam się.
- Na jakiś czas dobrze by ci to zrobiło - powiedział.
Marco zapłacił za moją kawę i wyszliśmy na zewnątrz. Było bardzo zimno , a ja nie byłam zbytnio ubrana. Mogłam tylko liczyć na Reusa, który oddał mi swoją kurtkę . Poprosiłam go tylko o to , żeby odwiózł mnie do hotelu. Spędzę tu całą noc...
~ Marta
Zuza się nie pojawiała. Czekałam na nią bardzo długo. Miałam nawet wysłaś sms , ale Marco uprzedził mnie o tej sytuacji. Położyłam się na łóżku i myślałam o tym całym dniu.. o wszystkim co się zdarzyło. To był najlepszy day ever ♥
Dopiero co trafiłam na Twojego bloga a już mi się spodobał. :D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. ^^ Czekam na nn.
Zapraszam do mnie:
http://ona-modelka-on-pilkarz.blogspot.com/